sobota, 4 stycznia 2014

Uriage, Eau Thermale d'Uriage - WODA TERMALNA

Hej!
Chciałam Wam dziś przedstawić produkt, który naprawdę podbił moje serce!
Od jakiegoś roku używam wody termalnej, najpierw była to VICHY, później LA ROCHE-POSAY, a od listopada używam wody URIAGE i to właśnie ona spisuje się najlepiej.
Cena tej wody to ok 20zł za 150ml, ja kupiłam ją na promocji -40% w Super-Pharm i zapłaciłam tylko 11,99, więc wzięłam od razu dwie butelki ;)

Informacje z ulotki:
"Woda termalna pochodząca z alpejskich źródeł, bogata w oligoelementy i sole mineralne                         (11 000mg/l). Naturalnie izotoniczna, dzięki czemu nie wymaga osuszania po aplikacji. Idealna do codziennej pielęgnacji (od 6 miesiąca życia), dla każdego rodzaju skóry, nawet dla skóry bardzo wrażliwej. Wyjątkowy skład mineralny sprawia, że Woda Termalna Uriage łagodzi, koi, regeneruje skórę, działa antyrodnikowo i nawilża. Dodaje skórze blasku i witalności. Produkowana w sterylnych warunkach i pakowana u źródła zachowuje naturalne właściwości i pH.
Wskazania: Dzięki unikalnemu składowi preparat przynosi ulgę w wypadku: zaczerwienień, podrażnień typu pieluszkowe zapalenie skóry, podrażnienia słoneczne, zapalenia skóry po goleniu itp.
Sposób użyciaRozpylić na skórę, pozostawić do wyschnięcia, nie wycierać."



URIAGE - woda termalna

Bardzo podoba mi się w tej wodzie to, że nie trzeba jej osuszać. Używając innych wód często o tym zapominałam i zamiast nawilżyć moją buzię to wysuszały ją. 
Woda ma bardzo szerokie zastosowanie. Używam ją rano jako tonik, do zwilżania maseczek glinkowych, do odświeżenia się w upalny dzień, lub gdy mam podrażnioną skórę od słońca lub od innych kosmetyków, także po depilacji na nogi.
Często zwilżam ją pędzel, którym później nakładam podkład, dzięki temu włosie nie wpija podkładu.
Czasami na zakończenie makijażu psikam troszkę na buzię, dzięki temu makijaż lepiej stapia się ze skórą i wygląda naturalnie.
Woda ma świetny rozpylacz, psika bardzo delikatną, gęstą mgiełką.


Jest to naprawdę świetny kosmetyk i myślę, że każdy powinien przetestować tą wodę. Podobno bardzo dobrze działa też na podrażnioną skórę niemowląt i dzieci.

Podsumowując 
na plus:
- działanie (łagodzi, nawilża, koi)
- nie trzeba jej osuszać
- dostępność (apteki)
- wydajna
- atomizer, który daje bardzo delikatną mgiełkę
na minus:
- cena?
Ogólna ocena: 6/6

Jeśli też używałyście tej wody podzielcie się swoją opinią! Może macie jeszcze inne zastosowanie?

Jowi




wtorek, 17 grudnia 2013

Catrice, Eyebrow Set Duo. Paletka cieni do brwi - moja opinia.


Hej!
Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją paletki cieni do brwi Catrice Eyebrow Set Duo.
Na początek podstawowe informacje.
Cena- około 16zł
Pojemność- 4g
Okres ważności po otwarciu- 24 miesiące.


Opakowanie jest małe, zgrabne i solidne. W środku znajdziemy dwa cienie: jesniejszy i ciemniejszy; dodatkowo w osobnej przegródce mamy pędzelek do nakładania cieni i wyczesywania brwi oraz małą pensetę (ja niestety gdzieś ją zagubiłam). Na jednej ściance jest też praktyczne lusterko. Także wszystko co potrzebne do wymodelowania brwi mamy w jednym małym pudełku. Jest to rozwiązanie idealne na wyjazdy.


Kolory cieni są idealne dobrane dla naszych polskich kobiet. Mamy cienie w kolorze jasnego i ciemnego brązu. Mieszając oba te kolory możemy dobrać odcień praktycznie do każdych brwi. 
Jeżeli jestem w domu do nakładania cieni używam swojego pędzelka i grzebyczka, są po prostu większe i lepiej mi się nimi pracuje.


Paletki używam już jakieś pół roku, jak widać na zdjęciu zużycie jest znikome, dlatego mogę stwierdzić, że jest to bardzo wydajny produkt.
Cieni używam w taki sposób, że na początek brwi, gdzie włoski są ciemniejsze, grubsze i jest ich więcej nakładam ten jaśniejszy cień. Ciemniejszego używam w miejscach gdzie mam mniej włosków i są przerzedzone czyli mniej więcej od połowy brwi do końca. Na koniec kilka razy przeczesuję rzęsy umytą i suchą szczoteczką po tuszu. 

Brew naturalna

Brew z cieniami Catrice
Jak widzicie różnica jest dość spora.

Brew naturalna

Brew z cieniami Catrice
Cienie wyglądają bardzo ładnie i dość naturalnie. Utrzymują się na powiece bez problemu cały dzień, nie wymagają żadnych poprawek. Naprawdę dobrze zakrywają wszystkie ubytki w brwi.

Cienie Catrice
Podsumowując
na plus:
- cena
- kolory
- wydajność
- trwałość
- łatwa aplikacja
na minus:
- BRAK MINUSÓW

Ogólna ocena 6/6

A czym Wy podkreślacie swoje brwi? Używałyście już tej paletki? Spisała się u Was tak samo dobrze?

Jowi




piątek, 13 grudnia 2013

Recenzja kremu LA ROCHE-POSAY Effaclar DUO- ratunek dla mojej skóry!

Cześć!
Właśnie kończę moje pierwsze opakowanie kremu Effaclar DUO firmy LA ROCHE-POSAY i chcę podzielić się z Wami moją opinią o nim.
Cena tego kremu to około 40zł - polecam apteki internetowe.
Pojemność 40ml, ważność po otwarciu 12 miesięcy.
Krem przychodzi do nas w małej, zgrabnej tubce z małym, precyzyjnym aplikatorem.


Krem posiada 4 składniki aktywne działając na dwa główne objawy trądziku:
- zmiany zapalne (krostki i grudki): niacynamid i pirokton olaminy, aby oczyścić skórę i chronić przed powstawaniem nowych zmian trądzikowych,
- zaskórniki: połączenie LHA z kwasem linolowym, aby odblokować pory i eliminować martwe komórki odpowiedzialne za ich zatykanie.
Uzupełnieniem składników aktywnych jest woda termalna z LA ROCHE-POSAY o właściwościach kojących i zmniejszających podrażnienia.


Konsystencja tego kremu jest trochę lejąca, wodnista, w postaci żelu. Jednak wystarczy bardzo mała ilość kremu aby pokryć całą twarz. Jest bardzo wydajny, szybko się wchłania, można spokojnie na niego nakładać makijaż.


Producent ostrzegał, że na początku stan naszej skóry może się pogorszyć, jednak u mnie nic takiego się nie zadziało. 
Podczas pierwszego tygodnia stosowałam krem 2 razy dziennie: rano i wieczorem. Efekty działania były zauważalne dosłownie po trzech dniach. Z mojej skóry zniknęło większość czerwonych pryszczy i grudek.
Później nakładałam krem już tylko na dzień, pod makijaż, a na noc stosowałam coś bardziej nawilżającego.
Krem idealnie matowi moją cerę, dzięki niemu skóra nie błyszczy się po paru godzinach i nie muszę poprawiać makijażu.
Aktualnie nadal stosuje krem tylko na dzień i jestem bardzo zadowolona. Ewentualnie na noc nakładam krem punktowo, jeśli wyskoczy mi jakaś niespodzianka.
Moja buzia wygląda ładnie i zdrowo. Jest to pierwszy krem, który naprawdę zadziałał na moją cerę.


Jedyną rzeczą z którą nie poradził sobie ten krem to zaskórniki. Może trochę się zmniejszyły, lecz nadal są widoczne. Jednak cudów nie oczekuję po produkcie za 40zł, bo wiem, że zaskórniki bardzo trudno zwalczyć.

Z całego serca mogę polecić ten krem dziewczynom i chłopakom, którzy borykają się z problemem trądziku. Jest warty wypróbowania, bo z tego co czytałam dobrze działa na większość osób.

Podsumowując
na plus:
- wydajność
- cudowne działanie na skórę
- szybko się wchłania
- nadaje się pod makijaż
na minus:
- nie pomógł na zaskórniki
- słabo nawilża
- cena??
Moja ocena 5+ / 6

Używałyście tego kremu? Działa pozytywnie na Waszą cerę? Czekam na komentarze! :)

Jowi

środa, 11 grudnia 2013

Pomadka RIMMEL Lasting Finish 214 FIRECRACKER - moja opinia


Cześć!
Szminka ta wpadła w moje ręce jakoś latem. Skusiłam się na nią, ponieważ ma śliczny, niepowtarzalny kolor. Ale od początku ;)

Cena regularna około 20zł, w promocji najczęściej 15zł. 
Opakowanie zawiera 4gramy produktu.
Trwałość- 30 miesięcy od otwarcia.


Opakowanie pomadki jest bardzo eleganckie. Jest w kolorze ciemnego bordo z połyskującymi drobinkami. Wygląda bardzo ekskluzywnie. Zamykając ją słyszymy charakterystyczny 'klik', więc szminka jest dokładnie i mocno zamknięta, na pewno nie otworzy nam się w torebce czy kosmetyczce. 


Kolor szminki opisałabym jako żywa czerwień przełamana lekko pomarańczą i różem. Na zdjęciach, przy sztucznym oświetleniu wygląda raczej na czerwoną, a w świetle dziennym jest bardziej pomarańczowa.

tutaj w  świetle dziennym
Szminka jest świetnie napigmentowana. Wystarczy dwa razy przejechać po ustach i możemy cieszyć się naprawdę intensywnym kolorem. Pomadkę aplikuje się bardzo łatwo i szybko. Jest świetna na co dzień, ponieważ dzięki niej mając pod ręką lusterko w 3 sek możemy wyglądać świeżo i promiennie :)

naturalny kolor ust

RIMMEL 214 FIRECRACKER 
Jak widzicie szminka ma kremowe wykończenie, lekko się błyszczy, ale nie posiada żadnych świecących drobinek (na szczęście!). Na zdjęciu można zauważyć, że moje usta nie są w najlepszej kondycji, ale ta szminka nie podkreśla suchych skórek, a nawet mogę powiedzieć, że delikatnie je nawilża.
Chyba jedyną wadą jest to, że nie utrzymuje się zbyt długo. Jeśli nic nie jemy, nie pijemy, nie mówimy za dużo to utrzymuje się około 3h. Po zjedzeniu czegokolwiek szminka niestety też zostaje zjedzona ;)

Podsumowując
na plus:
- napigmentowanie
- piękny odcień
- łatwość w aplikacji
- nie wysusza
- kremowe wykończenie
- dostępność
na minus:
- słaba trwałość
- schodzi z ust  nierównomiernie
Ogólna ocena: 5+/6

Czy któraś z Was jest tak samo zadowolona z pomadek RIMMELA? Co sądzicie o tym kolorze? Czekam na Wasze opinie i pozdrawiam!

Jowi




Mabelline The COLOSSAL VOLUM EXPRESS waterproof - recenzja tuszu

Cześć!
Mam dzisiaj dla was recenzję tuszu do rzęs Mabelline The COLOSSAL VOLUM EXPRESS w wersji wodoodpornej. Cena regularna tego tuszu wynosi około 30zł, jednak często jest na promocji i można upolować go już za 17zł.
Opakowanie prezentuje się bardzo ładnie, żywy żółty kolor buteleczki sprawia, że zawsze szybko można go odnaleźć wśród kosmetyków.
Pojemność dość duża: 10ml , a ważność po otwarciu wynosi 6 miesięcy.


Tusz posiada standardową, dużą szczoteczkę, przyciętą z jednej strony (widoczne na zdjęciu).
Włosie jest dość miękkie i bardzo gęsto ułożone. Wygląda naprawdę obiecująco ;)


Moje naturalne rzęsy jak widać na zdjęciu są dość długie, ale za to cienkie i rzadkie.
W związku z tym od tuszu oczekuję przede wszystkim pogrubienia, rozdzielenia i podkręcenia rzęs. 
Lubię też jak tusz ma głęboki, naprawdę czarny kolor.

Rzęsy bez tuszu:



Moje rzęsy maluję zawsze jedną, ale dość grubą warstwą. W związku z tym, że są długie druga warstwa skleja mi je i powstają brzydkie grudki. 

Rzęsy po jednej warstwie tuszu:




Jak widać tusz wygląda całkiem nieźle. Jednak po najważniejszej obietnicy producenta: kolosalne pogrubienie, spodziewałam się bardziej spektakularnego efektu.
Rzęsy są ładnie wydłużone, lekko podkręcone i dość dobrze rozdzielone.
Kolor tuszu też bardzo mi odpowiada.

Tuszu używam od jakiś 3 miesięcy. Jednak zaraz po kupnie musiał odczekać około miesiąca, ponieważ wcześniej był bardzo rzadki i ciężko się nim malowało, obijał się na powiekach.
Teraz po 3 miesiącach maluje mi się nim najwygodniej.

Tusz utrzymuje się na rzęsach cały dzień, nie kruszy się i nie osypuje.
Z racji tego, że jest to wersja wodoodporna można ze spokojem pójść z nim na basen - przetestowane ;) Deszcz, czy śnieg to dla niego bułka z masłem.
Jeśli chodzi o zmywanie to tu zaczyna się problem. Tusz bardzo mocno trzyma się rzęs i radzi z nim sobie tylko dwufazowy płyn micelarny plus umycie oczu wodą z żelem. 

Podsumowując
na plus:
- cena
- dostępność
- wydajność
- wydłuża i rozdziela
- głęboki, czarny kolor
- wodoodporny
na minus:
- nie ma spektakularnego pogrubienia
- zaraz po kupnie odbija się na powiekach, ciężko się z nim współpracuje
- ciężko się zmywa
Moja ocena 5/6

Jaka jest Wasza opinia o tym tuszu? Czy któraś z Was używała go? Jak się u Was sprawdza?
Czekam na komentarze i serdecznie pozdrawiam!

Jowi